czwartek, 13 sierpnia 2020

12 sierpnia Grodno, Ząbkowice Śląskie, Kamieniec Ząbkowicki

Śniadanie było o dziesiątej, więc zaszliśmy do stoiska Gieni. Dwórka dzisiaj przywdziała inne szaty i dodała, że to ze względu na nas. Rzuciła swój biznes i poprowadziła nas w rejony zamku niedostępne dla zwykłych turystów. W razie czego mieliśmy tylko potwierdzić, że jesteśmy kuzynostwem. Powłócząc suknią po kamieniach przeprowadziła nas pokazując różne miejsca w których ścisła ekipa przygotowywała a później piekła kozy a na koniec zatykała ucięta głowę zwierzęcia w jakimś otworze okiennym. Przy czym zapewniła, że  mięsa nie jada. Później zasiedliśmy do śniadania. Do tego co na zdjęciu na stół wjechała jeszcze spora porcja jajecznicy. Spakowaliśmy się, zrobiliśmy wspólną fotkę z Gienią, zaprosiliśmy ją we wrześniu do Szczecina i pojechaliśmy, ja autem a Gosia rowerem na dół. Później wzięliśmy namiar na Ząbkowice Śląskie, do których kilkakrotnie moja nawigacja próbowała nas skierować przez pola. Udało nam się jednak szczęśliwie dojechać pod sam zamek a właściwie jego ruiny. Obeszliśmy go dookoła a później zaszliśmy na krzywą wieżę, która jest najwyższą taką w Polsce, ma 24 metry przy wychyleniu 2,14 metra od pionu. W XVI wieku po trzęsieniu ziemi w Sudetach wieża się obsunęła i od tamtej pory zastygła, chyląc się w jedną stronę. W 2016 przeprowadzono badania i geodeci ustalili, że wieża już więcej się nie pochyli. Zasiadamy więc spokojni nieopodal w kafejce, gdzie przy filiżance herbaty rozgrywamy partyjkę kości. Wynik jest dla mnie druzgocący i nijak nie mogę doścignąć Gosi, aby choć jeden raz doprowadzić do remisu. Przed siedemnastą dojeżdżamy pod Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim. Zdążyliśmy załapać się na ostatni tour po pałacu z przewodnikiem. Zwiedzanie trwało 1,5 godziny. Niezwykłej urody bryła, niestety wewnątrz splądrowana i wyniszczona. Oczywiście upadek zaczął się od zwycięskiej Armii Radzieckiej. W latach 80-tych zamek został oddany w dzierżawę osobie prywatnej, która chciała zainwestować odziedziczony po rodzinie w Anglii pokaźny spadek. Niestety, pomimo wpompowanej masy pieniędzy interes hotelarsko-gastronomiczny nie wypalił. Po przedwczesnej śmierci dzierżawcy jego rodzina przekazała cała posiadłość gminie. Dzięki funduszom UE, Ministerstwa Kultury i lokalnym zamek bardzo powoli ale staje na nogi. Sale są niestety puste ale po wojnie kompletnie nic nie pozostało z bogatego umeblowania. Białe marmury wylądowały w Warszawie – w Pałacu Kultury, budynku Sejmu. Jeżeli kiedykolwiek zostaną wykonane wszystkie prace wewnątrz i w ogrodach z tarasowymi fontannami, to będzie to perełka Dolnego Śląska a nawet Polski. Po drodze na prośbę pani przewodniczki zajrzałem do dwóch instrumentów podając wyniki pobieżnych ekspertyz i zostawiając wizytówkę. Może tu wrócę w sprawach zawodowych. Jedziemy teraz w stronę Paczkowa aby znaleźć jakieś fajne miejsce nad jeziorem na nocleg. W miejscowości Kozielno znaleźliśmy zjazd wprost nad jezioro, a właściwie sztucznie utworzony zbiornik z dawnych kopalni żwiru o nazwie Zalew Paczkowski. Właśnie trzy godziny wcześniej rozpoczęły się tu kilkudniowe zawody wędkarskie w połowie karpia. Czynny był ogródek z piwem i tam po kąpieli a przed spaniem, przy akompaniamencie nieskazitelnej łaciny kilku miejscowych koneserów piwa spędziliśmy „przemiły” czas sącząc czeskie piwko i czekając na wieści o złowionym wielkim karpiu. (1,5 km zjazdu Gosi z zamku w Grodnie)

Piotroskie
zamek Grodno - piec chlebowy w strefie dla kuzynostwa

racice po skonsumowanej kozie - do obgryzienia przez mrówki

wieża zamkowa

piryt - złoto głupców

budynek hotelowy z innej strony

dwórka Gienia - wersja z perłami i jedwabiem

śniadanie w Karczmie Rycerskiej

w tle stoisko rękodzielnicze Gieni

mury obronne zamku w Ząbkowicach Śląskiech

ruiny zamku

ściana zwieńczona renesansowa attyką

zabawki do zadawania bólu
widok z krzywej wieży na Rynek Główny

widok na zamek
ratusz miejski w Ząbkowicach Śl.


rzeczywiście krzywa
portrety księżnej Marianny Orańśkiej

kolumada w zamku w Kamieńcu Ząbkowickim

fortepian do nastrojenia - na nim grała księżna

niegdyś marmurowe, obecnie zdobią schody w Sali Kongresowej

pozostałości malowideł z sali balowej

fontanna z tarasu zamkowego

pozostałości marmurowej balustrady, która runęła podczas prac konserwatorskich

jedna z czterech wież zamku

sklepienie pomieszczenia poniżej, odkryte przy usuwaniu podłogi

fasada główna zamku

element animalny fontanny

zachód nad jeziorem Paczkowskim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz