piątek, 7 sierpnia 2020

6 sierpnia Sulechów, Siedlisko, Kożuchów, Żagań, Żary

Na parkingu gdzie zatrzymaliśmy się na nocleg rano odkryliśmy pomnik przyrody, sosnę zwyczajną o nazwie „Waligóra”. Potężne drzewo o wysokości 23 m i obwodzie 5,27 m, zostało otoczone parkanem a jego rozchylające się na boki konary dla bezpieczeństwa zostały spięte stalowymi linami. Tak ogromnej sosny nigdy wcześniej nie widzieliśmy.

Po śniadaniu wzięliśmy namiar na Sulechów. Omyłkowo ratusz pośrodku rynku wzięliśmy za zamek, do którego zmierzaliśmy. Ten był jednak nieco dalej od centrum i nie rzucał się tak w oczy.  Wybudowano go na początku XIV w. Przechodził jak większość takich obiektów w różne ręce. Obecnie znajduje się tam Dom Kultury. Niestety zwiedzać go teraz nie można. Kolejny przystanek, Siedlisko. Tam są ruiny renesansowego zamku Karolat, przewspaniała, potężna bryła, imponująca wyglądem jeszcze do 1945 r. Rosjanie idąc dalej na zachód podłożyli bomby i pożar strawił większość zabudowań. Niestety teren jest prywatny i ciekawe zniszczone fasady ledwo były widoczne zza muru okalającego budowlę. Właściciel ma ambitne plany rewitalizacji zamku, ale czy to się nie skończy tak jak zwykle?

Przejechaliśmy do Kożuchowa, gdzie po tutejszym zamku oprowadził nas przewodnik. Obecny czas jest dość uciążliwy, ale dzięki niemu co prawda w maskach, ale przewodnika mieliśmy tylko dla siebie. Bite dwie godziny bronił polskości ziem Piastów głogowskich jak lew. Twierdzi, że zarówno ziemie Pomorza zachodniego jak Śląsk są rdzennie polskie a tylko czasowo były administrowane przez inne nacje. Powiedział, że ma na to niezbite dowody i nikt, żadni profesorowie historii a tym bardziej Piotroskie tego nie zmienią. Trochę się poplątał początkowo broniąc okresu komuny, której prosił aby za zrujnowanie tego typu obiektów po wojnie nie oskarżać a na końcu podał wiele dowodów, że tak było. W najniższych poziomach zobaczyliśmy najstarsze, XIII wieczne kamienne fundamenty zamku. Kolejny obiekt – rezydencję pałacową odkrywamy w Żaganiu. Niezwykle imponujący. W okresie swojej wielkiej świetności, pod panowaniem rodziny Talleyrand-Perigord w poł XIX w. był Mekką dla wielkich tego świata. Mieści się tu obecnie kilka placówek kulturalnych, min. biblioteka im. Papuszy, cygańskiej poetki, która mieszkała w Żaganiu w latach 1951-53. Z innych znanych nazwisk, to astronom Johanes Kepler, który w Żaganiu spędziło ostatnie dwa lata życia, co miasto eksponuje w różnych formach.

Wokół pięknie odrestaurowanego zamku jest park, po którym postanowiliśmy troszkę pojeździć rowerami. Trasa jednak mimo dwukrotnego objazdu nie była długa ani forsowna, więc spalenie wcześniej spożytego posiłku w restauracji Kepler udało się tylko w części. Ostatnim etapem dzisiejszego zwiedzania były ruiny zamku w Żarach. Ta gotycka budowla rozbudowana później w stylu klasycystycznym straszy dzisiaj jakby oczodołami bez gałek ocznych, pustymi oknami. Mimo odnowienia dachu i ten powoli ulega zniszczeniu. W czasach świetności zamku, nadwornym kapelanem w nim był Georg Philipp Telemann.

Od 1992 r. jest w rękach prywatnych. Po raz kolejny, ta forma własności obiektu nie daje powodu do optymizmu.

Ruszamy w poszukiwaniu noclegu. Po drodze mijamy Lipinki Łużyckie. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. Dzisiaj zostajemy na kampingu nieopodal Parku Mużakowskiego, gdzie jutro planujemy pojeździć rowerami zarówno po jego polskiej jak i niemieckiej stronie. (4,5 km)

Piotroskie

Pomnik przyrody w naszej noclegowni


Gosienica 
ratusz posądzony o zamkowanie - Sulechów
mury obronne w Sulechowie
zamek w Sulechowie

zamek Karolat, Siedlisko
nad wejściem głównym do zamku Karolat
polowanie na ujęcie ruin zamku zza murów
zamek w Kożuchowie
rynek w Kożuchowie
fragment kamieniczki przed rewitalizacją
najstarsze pomieszczenia na zamku w Kożuchowie
widok w górę
Pałac w Żaganiu

mural Keplera- widok z restauracji Keplera
widok pałacu od strony parku - Żagań
Żary - zamek/ pałac wypalona ruina
widok tego samego obiektu z innej strony
solidna bryła, nowy ale uszkodzony dach
widok pałacu od strony wejścia
wejście do pałacu
przejeżdżamy przez Lipinki Łużyckie -" tu się paliła styrta"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz