Nie licząc ulewy, która na jakiś czas zmusiła mnie do
zamknięcia okien zielona noc minęła spokojnie. Leżąc z tyłu, nie mogłem sięgnąć
po pastę do zębów, która była pod moim siedzeniem i tradycyjne smarowanie klamek nie odbyło się. Myślę, że to może i lepiej. Kierujemy się w stronę domu ale to
jeszcze nie koniec. Przed nami co najmniej trzy zamki. Zaczynamy od Bytowa. Jak
każdy krzyżacki zamek zbudowany był w
formie kwadratu, z tym, że ten pierwotnie to jeden dom z dziedzińcem otoczony
murami kurtynowymi z czterema basztami obronnymi. Najpierw zwiedzamy wnętrza a
później obchodzimy dziedziniec i zakotwiczamy się w zamkowej restauracji. Przy
kawie prowadzimy pierwsze podsumowujące nasz wyjazd rozmowy. Zamek jest
odbudowany i zagospodarowany. Oprócz wspomnianej restauracji i muzeum, jest
hotel. Próbowaliśmy nawet przespać tu ostatnią noc ale było pełne obłożenie. Zwykle
przejeżdżaliśmy około 40, 50 km a dzisiaj są dość długie przeloty, bo kolejny
zamek mamy stąd 90 km w Szczecinku. Pięknie położony nad jeziorem, świeżo
odrestaurowany, dość różni się od dotychczas zwiedzanych przez nas. Bardziej
przypomina dwukondygnacyjną kamienicę z poddaszem niż zamek. Mieści się tu
hotel restauracja i sala konferencyjna. Od strony wejścia jest jeszcze Piano
Bar ale z powodu epidemii nieczynny. Tu posłużę się określeniem młodego
przewodnika z zamku Gniew „coraz mniej zamku w zamku”, które dość trafnie
obrazuje co dzieje się, gdy cała budowla staje się komercyjna. Tak właśnie jest
tu w zamku szczecineckim. Przy jednym z rond na wjeździe do Szczecinka
zauważyliśmy interesujący mural. Cofamy się teraz do niego i okazuje się, że to
dzieło znanego polskiego artysty malarza surrealisty Tomasza Sętowskiego.
Mural według jego projektu stworzyła grupa młodych graficiarzy - Dreamers, w
której składzie jest również syn artysty. Około 50 kilometrów na zachód jest miejscowość
Stare Drawsko. No cóż, kiedyś musiało to nastąpić. Ostatni dzień wakacji i
ostatni zamek na naszej trasie, którą nazwaliśmy „Polskie zamki”. Co prawda to
tylko ruiny zamku powstałego w XIII wieku ale zabezpieczone i od 1959 wpisane
do rejestru zabytków. Władali tutaj joannici, Suwerenny
Rycerski Zakon Szpitalników Świętego Jana, z Jerozolimy, potocznie Szpitalnicy.
Zbudowano go w wąskim przesmyku pomiędzy jeziorami Drawsko i Żerdno.
Zamek nosi nazwę Drahim, nazwę sięgającą
do czasów pierwszej osady słowiańskiej z okresu wczesnego średniowiecza.
Wewnątrz zaaranżowano średniowieczny skansen. Można tu obejrzeć narzędzia i
przedmioty, którymi posługiwano się przed wiekami. Z tarasu widokowego
zbudowanego na jednej ze ścian muru obronnego roztacza się widok na jezioro i
okolice. Jeśli już ostatni to również obiad w pobliskiej Gospodzie Podzamcze.
Gosia zamówiła sieję, rybę łowioną w pobliskim jeziorze Drawsko. Niestety, była
kompletnie nieprzyprawiona i cała radość z obiadu prysła. Stąd ruszyliśmy w
najdłuższy 150 km etap w tym wyjeździe do domu na Turkusową Polanę. W milczeniu
mijały nam te kilometry i tylko od czasu do czasu słychać było nasze
westchnienia, które były wymownym komentarzem do nastroju jaki zaczynał nam się
udzielać. Do domu dojechaliśmy 18:30. To już Koniec wakacji.
Piotroskie
|
studnia na dziedzińcu zamku w Bytowie
|
|
wieża zamkowa, niestety niedostępna
|
|
fragment kamiennego muru - zamek w Bytowie
|
|
kawiarenka przyhotelowa - z okresu znacznie późniejszego
|
|
skrzydła mieszkalne zamku i wieże
|
|
konkurencja z niebem |
|
zamek w Bytowie - c. dalszy
|
|
zamkowe latryny od środka
|
|
na tych wysuniętych na zewnątrz kamieniach stały wykusze a w nich latryny
|
|
zamek w Szczecinku, historia sięga XIV w ale z wyglądu, wspólnota wydaje się odległą
|
|
kapitalny mural na powitanie przy wjeździe do Szczecinka - "Strażnik"
|
|
od pasa w dół
|
|
sięgając wyżej
|
|
mury zamku Drahim w Starym Drawsku
|
|
średniowieczny skansen na dziedzińcu zamku Drahim
|
|
ekspozycje od Sasa do Lasa, z lewej strony łoże madejowe, na którym rozciągało się delikwenta do zupełnej dekompozycji; podobno skórę można wyciągnąć do 30 cm
|
|
Jezioro Żerdno - widok z zamku
|
|
pozostałości zamku drahimskiego
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz