poniedziałek, 12 sierpnia 2019

10 sierpnia. Naracoorte Caves National Park


10 sierpnia, sobota

Jesteśmy jeszcze na terenie Australii Południowej, jakieś 460 km od Melbourne Wieje niesamowicie i to od Cooper Pedy non stop a przecież stamtąd jest grubo ponad 1000 km na południe. Dodatkowo spadła temperatura do 10, 13 st.C w ciągu dnia i 7,8 w nocy i co rusz pada. Każdy, nawet najkrótszy opad poprzedza chwila ciszy a później wiatr się rozpędza i powoduje, że deszcz pada prawie w poziomie. W takiej sytuacji przygotowanie posiłku jest niemożliwe a szkoda, bo spaliśmy obok fajnego stoliczka. W tej sytuacji jedziemy do Naracoorte Caves National Park. To nasz dzisiejszy cel. Tu wśród drzew znaleźliśmy spokojną przystań na śniadanie a później udaliśmy się do Visitor Center. Naracoorte Caves NP to kilka jaskiń z których Victoria Fossil Cave wpisana jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Na tej liście znalazła się nie tyle z powodu swoich stalaktytów czy stalagmitów ale szczątków megafauny. Odkryto tu kości ogromnych, żyjących 200 tyś. lat temu wombatów, posumów i kangurów. Jaskinia była ogromną pułapką do której przez setki tysięcy lat wpadały zwierzęta i ich kości układały się warstwa po warstwie, co po ich odkryciu dało paleontologom możliwość ustalenia wieku ich szczątków. To największe tego typu znalezisko megafauny na świecie. Jako, że wykupiliśmy wejście do wszystkich trzech jaskiń za free możemy obejrzeć małą ekspozycję tu w informacji oraz samodzielnie przejść małą jaskinię Stick – Tomato Cave.
Z przewodnikiem zwiedzamy najpierw Blanche Cave, gdzie znajduje się największa komnata wykorzystywana jako sala koncertowa ze znakomitą naturalną akustyką. Niedawno odbył się tutaj ślub i wokół jaskini, we wszystkich możliwych zagłębieniach ścian ustawiono 600 świeczek. Wyglądało to jak powiedział przewodnik magicznie. Innym razem podczas koncertu chóralnego większą uwagę publiki wzbudziły wychodzące z ukrycia posumy.
Po założeniu na latarki czerwonych filtrów wchodzimy do komnaty, gdzie mogą przebywać nietoperze. Udaje się usłyszeć, później dostrzec pod sufitem ruszające łebki wystające zza skały. Obok Blanche Cave jest Bat Cave w której między listopadem a lutym czyli australijskim latem rozmnażają się te latające ssaki. Ta jaskinia jest wyłączona ze zwiedzania a w tym okresie można podglądać nietoperze dzięki zamontowanym tam kamerom. Podziwiamy kolejne, bardziej wyrafinowane twory naciekowe w jaskini Alexandra Cave. Tu krótki jedynie półgodzinny trip a później samochodem przemieszczamy się do ostatniej, najważniejszej jaskini Victoria Fossil Cave, chluby tego zagłębia jaskiniowego. Niewątpliwie pewne kształty wytworów skalnych i naciekowych sa podobne do innych jaskiń w jakich byliśmy ale fakt zebrania tu w jednym miejscu tylu szczątków pradawnych zwierząt czyni z niej miejsce wyjątkowe dla zwiedzających a dla naukowców pole niezwykłych, odpowiadających na wiele pytań badań. Nasz przewodnik na koniec pozostawił nas z jednym pytaniem na które powinniśmy sobie sami odpowiedzieć – dlaczego te wszystkie zwierzęta wyginęły, czy czasem człowiek a są dowody na to, że wiele lat później żył równolegle z nimi nie przyczynił się do ich zagłady? Wszystko co pozostało po jeszcze niedawno żyjącym tygrysie tasmańskim to zdjęcia i krótki film, czy to nie jest dowód na niszczycielską działalność człowieka?

naraPiotroskiecave






tu sa nietoperze, trzeba wziąć na wiarę

posum, który wpadł tutaj kilkadziesiąt lat temu,  cały w pajęczynach


W oczekiwaniu na  wyjście  do kolejnej jaskini 



tak świeci kawałek  stalaktytu

To na dole to odbicie w wodzie tego co na górze 




to nazwano bekon

kawałki korali, na dowód, że tu był  ocean



po rączce, a miał tylko pocałować





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz