14 stycznia
2018, niedziela
W Polsce Orkiestra
wystartowała a tu 22:00 i już po. W Yarraville, kilkanaście kilometrów od
centrum Melbourne grała Orkiestra kiedy Polska jeszcze spała.
W Melbourne WOŚP
gra drugi raz. Biorąc pod uwagę, że w Wiktorii mieszka największa liczba
Polaków około 50 tyś. to kiedy my odwiedziliśmy Yarraville, przyznam tłumów nie
było. Tutaj Orkiestra grała od 12:00 do 16:00 a my wyszliśmy około 14:00, może
później było lepiej. Były konkursy rodzinne, występy.
Sprzedawano domowe
wypieki, kiełbas
ki z rożna. Podczas jednej z wielu licytacji za sumę 80 dolarów
wylicytowano 100 wspaniałych, ręcznie lepionych, pysznych ruskich pierogów. W
innej szczęśliwiec zasilił konto Orkiestry sumą 60 dolarów i otrzymał voucher
na śniadanie dla dwóch osób w pięciogwiazdkowym hotelu.
Pierwszy raz
wrzucaliśmy do puszki inną walutę niż polskie złote ale radość była ta sama.
Poznaliśmy fantastyczną dziewczynę o niezwykłym imieniu – Celestyna.
Gosi udało
się namówić Cesię na oddanie własnej smyczy za wrzucenie pewnej sumy do puszki.
Trzymamy kciuki aby jej i pozostałych kwestujących puszki pękły od nadmiaru
banknotów.
PS.
Wiadomość z ostatniej chwili – zebrano ponad 4 tyś. dolarów.
WOŚPiotroskie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz