wtorek, 11 lipca 2017

Gamla Uppsala, Uppsala, Skokloster

11 lipca, wtorek

Po przebudzeniu trzeba było szybko się zwijać bo trochę kropiło. Skierowaliśmy się do Uppsali ale wcześniej nieopodal po gaz do auta. Wpisana do nawigacji ulica Gamla Uppsala doprowadziła nas do skansenu, gdzie najpierw pooglądaliśmy a później dziewczę z obsługi wskazało nam miejsce, do którego powinniśmy pojechać zatankować.



Już z daleka widać było wysokie na ponad 100m wieże Katedry w Uppsali.
To najważniejsza i największa katolicka świątynia w Szwecji. Tu koronowano i chowano królów szwedzkich. Znajduje się tu również tablica z nagrobkiem upamiętniająca Karola Linneusza, botanika, wykładowcę tutejszego uniwersytetu. W złotym relikwiarzu znajdują się szczątki św. Eryka, patrona Szwecji. Pospacerowaliśmy zarówno wewnątrz jak i wokoło katedry.






W  bibliotece Karolina Rediviva znajduje się 5mln książek, które mieszczą się na półkach długości 4km.
Niedaleko znajduje się XVI wieczny Zamek Wazów, który ucierpiał podczas ogromnego pożaru miasta w 1702 roku. Rozpoczęto po tym jego przebudowę ale nigdy jej nie ukończono, obecnie to siedziba gubernatora i muzeum sztuki. Tu abdykowała królowa Krystyna (zapamiętana dzięki roli Grety Garbo).
Później udaliśmy się na spacer po centrum i na lody, które tu kosztują tyle, co dobry obiad dwudaniowy w Polsce.

Rower jest bardzo popularnym środkiem lokomocji a ich nagromadzenie wzdłuż kanału od razu kojarzy się z Amsterdamem. Zły wybór miejsca parkowania grozi poważnym zapaskudzeniem dwukołowca.

Znaleźliśmy tu również pompę i to działającą.
Postanowiliśmy wieczorem odwiedzić zamek w Skokloster, jeden z około setki wybudowanych nad jeziorem Melar. To największy zbudowany prywatnie zamek w Europie. Sfinansował tę barokową budowlę generał szwedzkiej armii Gustaw Wrangl, który wzbogacił się na wojnie trzydziestoletniej. Późna pora pozwoliła nam tylko obejść zamek wokoło.


Jest tu aleja lipowa, której drzewa pamiętają początek budowy, czyli 1654 rok. Tak się nam tu spodobało, że postanowiliśmy zadekować się na noc a wcześniej powędkować, tym bardziej, że Gosia znalazła wspaniały wobler Rappala. Padł jeden boleń około 0,5 kg ale fotoreporter się mocno spóźnił i nie ma dokumentacji.


Jutro atakujemy Sztokholm.

UppsPiotorskie